Podłogi skończone.
W całym domu mamy już podłogi. Deski zostały polakierowane trzy razy. Trochę się błyszczą, ale jest to całkiem przyjemny efekt. Taki odrobinę satynowy.
W całym domu mamy już podłogi. Deski zostały polakierowane trzy razy. Trochę się błyszczą, ale jest to całkiem przyjemny efekt. Taki odrobinę satynowy.
Nasza podłoga jest już po dwóch lakierowaniach. Nie dawaliśmy podkładu, żeby nie ,,zażółcić'' deski. W miejscach, w których widać wyraźny połysk, lakier jest jeszcze mokry.
Drewniana podłoga zgrała się nam z gresem. Słoje dębu odwracają uwagę od ścieżek na płytkach.
W ciągu dwóch dni chłopaki położyli około 160 metrów deski warstwowej dębowej. Od jutra lakierowanie. Nie dajemy podkładu, żeby zachować jak najbardziej naturalny kolor dębiny. Schody też będą obłożone takim samym kolorem drewna.
Myślałam, że to kawałki dykty włożone pomiędzy płytkę a deskę. Okazało się, że to korek, który zostanie jutro przycięty i zrównany z podłogą.
Poddasze jest już przygotowane do pierwszego lakierowania.
Na górny korytarz trafi taka ludwikowska szafka. Nie wiemy tylko, czy przemalujemy ją na biało, czy zostawimy w tym stanie. Decyzja zapadnie po położeniu podłóg i zamontowaniu drzwi (białych).
Kończąc łazienki zastanawiamy się nad podłogami i taką deską warstwową. Chcielibyśmy położyć ją w salonie i na poddaszu.