Od soboty mamy wyłączony piec gazowy. Codziennie staramy się przepalić w kominku. Dzięki temu temperatura wewnątrz utrzymuje się w granicach 17°C.
Jutro zafugujemy górną łazienkę. Wyszło nam klasyczne wnętrze, takie, jak planowaliśmy. Duże pole do popisu dodatkami. Właściwie każdy kolor w tym wnętrzu można zastosować. Za ścianą prysznica zrobimy wieszaki. Schowają nam się szlafroki, ręczniki. Szary gres zgra się nam kolorystycznie ze ścianami górnego korytarza, bo właśnie taką tonację kolorystyczną tam planujemy. Malowanie za kilka miesięcy, ale decyzja zapadła.
Dziś nasi fachowcy skończyli garaż. Moglibyśmy się do niego wprowadzić :)
Drzwi może nie najpraktyczniejsze, nie najładniejsze, nie najlepsze jakościowo, ale narazie wystarczą.
Myślę, że jutro glazurnicy położą już wszystkie płytki. Zostanie fugowanie. Mieliśmy dylemat z progiem, czy kamień, czy cięta płytka. Majster zrobił płytkę i to był dobry wybór.
W dolnej łazience mam licznik wody przy oknie. Jak go zabudować? Czy ktoś z Was miał podobny problem? Jak go rozwiązaliście?
mistrz
